Kamyk został rzucony. To już prawie pięć lat tak leci. Czasem przyłoży w łeb znienacka, czasem trafi prosto w serce. Zdarza mu się od święta wylądować w szkatułce z brylantami, powodując zmieszanie tychże. Zazwyczaj jednak nurza się w piaskownicach, turla po lasach, wpada do tajemnych baz. Trzymany przez małe ręce odkrywa wraz z ich właścicielami skarby. W całkiem zwyczajne dni ogląda kosmos i podziela zdumienie, że taki ogromny, a tak blisko. Każdego dnia uczy się czerpać radość z bycia tu i teraz, choć to wcale nie jest łatwe, skoro wcześniej ciągle był tam i kiedyś. Do tej pory leciał na oślep, teraz chce trafić właśnie do Ciebie. Łapiesz?
Ostatnie wpisy
206, 2019
Odwstydzanie – specjalne moce Twojego dziecka
Wstyd to uczucie o najniższej wibracji energetycznej ze wszystkich możliwych. Takie, które powoduje, że człowiek ma ochotę zapaść się pod ziemię i nie czuć dłużej tego okropnego lęku przed wykluczeniem, byciem poza wspólnotą.
2802, 2019
Matko, pozwól sobie być królową
Była sobie dziewczyna, która marzyła o swoim rycerzu. Nie czuła się do końca dobrze we własnej skórze, ale miała przeświadczenie, że wspaniały rycerz jest jej przeznaczony.
2112, 2018
Ostatnia wigilia. Boże Narodzenie – Ludzkie Odchodzenie
Z radia słychać świąteczne przeboje, w których uśmiechnięte panie zastanawiają się, czy za rogiem nie stoją anioł z Bogiem. Słowo last w sztandarowym Christmasie nabiera dla nas zupełnie nowego znaczenia.