Złote dziecko
- Ja nie chciaaałaaam pooołknąć teeej moooneeetyyyy! - zawołała Haneczka przeraźliwie. Jako że był to któryś z kolei taki ton w ciągu kilkudziesięciu minut, przewróciłam oczami, westchnęłam i z porozumiewawczym uśmiechem popatrzyłam na męża.